MON lekceważy fundamentalne sprawy związane z bezpieczeństwem państwa
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Opolu były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się do decyzji MON, które w listopadzie tego roku poinformowało posła Marcina Ociepę (PiS) o rezygnacji z remontu Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny. Jak tłumaczył resort, powodem decyzji była "konieczność zapewnienia finansowania realizacji priorytetowych zadań wynikających z przyjętych kierunków inwestowania resortu". Wcześniej, na rewitalizację obiektu przejętego w 2022 roku przez MON, przeznaczono 50 mln złotych.
Zdaniem Błaszczaka, decyzja MON o rezygnacji z rewitalizacji obiektu, którego symbolika - w ocenie polityka - może być porównywana do Westerplatte, jest "gigantycznym błędem uderzającym w morale żołnierza polskiego".
Błaszczak podkreślił, że to przed pomnikiem Czynu Powstańczego dwa lata temu odbyło się symboliczne ślubowanie kadetów klas mundurowych z różnych części kraju, co było nawiązywaniem do uczestnictwa w III powstaniu śląskim kadetów z Modlina i Lwowa.
"Chodzi o budowanie postaw patriotycznych polskich żołnierzy. (...) Złożyłem interpelację odnośnie klas mundurowych. W tym roku z 200 planowanych nowych klas utworzono tylko 75, a w projekcie budżetu na rok przyszły zaplanowano tylko 10 nowych klas mundurowych, czyli oddziałow przygotowania wojskowego. To świadczy o tym, że obecny MON lekceważy sprawę fundamentalną, związaną z bezpieczeństwem naszej ojczyzny, związanej z rozbudową polskiego wojska" - powiedział Błaszczak.
Polityk, który wspólnie z posłem Marcinem Ociepą w sobotę odwiedzi dotknięte przez wrześniową powódź południe regionu, negatywnie ocenił działania władz podczas wrześniowej powodzi oraz przy usuwaniu jej skutków. Jego zdaniem, w czasie powodzi nie zostały użyte wszystkie siły, jakie były dostępne, a pomoc poszkodowanym jest zbyt powolna.
Zdaniem Ociepy, gdyby nie wsparcie udzielone przez Wojska Obrony Terytorialnej utworzone przez rząd prawicy, sytuacja powodzian byłaby zdecydowanie gorsza niż jest obecnie. Przypomniał także, że złożył do ustawy budżetowej poprawkę, by z rezerwy budżetowej przekazać na rewitalizację terenu przejętego przez MON wokół pomnika środki konieczne na jego zabezpieczenie przed postępującą erozją, jednak została odrzucona m.in. przez opolskich posłów rządzącej koalicji. Jednocześnie przypomniał, że trwa akcja zbierania podpisów pod petycją wzywającą MON do remontu pomnika i przyległych do niego terenów - w tym jednego z największych w Europie kamiennego amfiteatru, mogącego pomieścić kilkadziesiąt tysięcy widzów.
Pomnik Czynu Powstańczego na Górze św. Anny autorstwa Xawerego Dunikowskiego powstał na miejscu wyburzonego po II wojnie mauzoleum poświęconego niemieckim żołnierzom uczestniczącym w III powstaniu śląskim. Corocznie pod pomnikiem organizowane są uroczystości związane z rocznicami powstania. Od wielu lat, nad którym opiekę sprawował samorząd, popadał w ruinę. Pod wpływem warunków pogodowych skała, na której znajduje się pomnik i plac apelowy, stopniowo eroduje.
Rewitalizacji wymaga także położony u podnóża pomnika kamienny amfiteatr. Samorządowcy informowali o konieczności przeprowadzenia remontu obiektu, jednak jak wyjaśniali, ich budżet był za mały do sfinansowania kosztownych prac. (PAP)
masz/ agz/